Łosoś to jedna z najbardziej popularnych ryb dostępnych na polskim rynku. Można go spotkać w wielu hodowlach oraz na wolności. Ryba zyskała popularność dzięki swojemu dobroczynnemu działaniu na nasz organizm, niemniej jednak to, skąd pochodzi, robi ogromną różnicę. Dziki łosoś zawiera bowiem znacznie więcej wartościowych składników odżywczych niż jego hodowlany kolega. Dlaczego w takim razie na polskich stołach nie gości częściej? Powodem ku temu może być jego dostępność. Łosoś hodowlany jest dostępny od ręki w wielu sklepach i hurtowniach, z kolei dziki łosoś, jak bardzo łatwo można się domyślić, żyje na wolności, dlatego potrzeba znacznie większej wiedzy i umiejętności, aby go wyłowić. Dzikiego łososia możemy już coraz częściej dostać ze względu na to, że zwiększa się świadomość tego, jak dobroczynne działanie ma na ludzki organizm nieprzetworzona ryba.
Sekret? Warszawiacy już go poznali
Warszawa to, jak wiemy, ogromne miasto. Stolica wyróżnia się wieloma dzielnicami i mnóstwem atrakcji, ale nie tylko. Warszawiacy mają tę przyjemność, że od niedawna mogą bez problemu zamawiać – bezpośrednio pod własne drzwi do mieszkania – świeżego łososia z całkiem nowego sklepu internetowego „Sekrety Oceany”. Sklep działa w formie strony www i zapewnia dostawę mieszkańcom na terenie całej Warszawy.
Łosoś dostarczany jest w dniu połowu, czyli tego samego dnia, w którym został złowiony. W zaledwie kilka godzin od połowy trafia na stół i kończy, jako przepyszna potrawa, która jest w stanie zadowolić podniebienia niejednego wymagającego głodomora. Jak zapewnia sprzedawca, produkty są dostarczane ze szczególną dbałością o warunki transportu i przechowywania. Jakie są zatem składniki odżywcze dzikiego łososia, które tak wszyscy cenią?
Absolutny zwycięzca w kategorii zdrowia
Łosoś hodowlany różni się od tego dziko żyjącego tym, że odżywia się zupełnie inaczej. Podczas gdy ryba żyjąca w naturalnym środowisku odżywia się pomniejszymi organizmami i żyjątkami, łosoś z hodowli jest karmiony przez ludzi przetworzoną paszą o wysokiej zawartości białka i tłuszczy. Taka pasza powoduje to, że ryba zdecydowanie szybciej rośnie, a co za tym idzie szybciej „nadaje się” do spożycia.
Przetworzony pokarm powoduje u ryby zmniejszenie niektórych wartości odżywczych, między innymi: wapnia, magnezu, żelaza, czy cynku. Różnica występuje również w samym smaku i konsystencji mięsa. Podczas gdy dziki łosoś ma bardziej soczyste, jędrne i znacznie bardziej aromatyczne mięso, odmiany hodowlane mogą zawierać antybiotyki, które powodują, że smak mięsa w ogóle tego smaku mięsa ryby nie przypomina.
Mięso dzikiego łososia – działanie
Spożywając nieprzetworzone mięsa dziko występujących gatunków ryb, możemy mieć pewność, że nasz układ odpornościowy nam kiedyś za to podziękuje. Łosoś jest źródłem między innymi kwasów Omega-3 oraz Omega-6, które są niezwykle cenne dla prawidłowej pracy naszego organizmu.
Obecne w rybim mięsie witaminy i minerały:
-
działają przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo – co dla osób z ryzykiem zakrzepicy jest niezwykle ważne,
-
są zbawienne dla naszego serca,
-
hamują rozwój cukrzycy typu II,
-
pomagają w łagodzeniu objawów depresji,
-
działają na skórę, włosy i paznokcie.
Jak widać, dziki łosoś to ryba, bez której nasz organizm, co prawda jakoś sobie radzi, ale robi to w mniej skuteczny sposób. Wybierajmy zatem produkty nieprzetworzone i naturalne, a wszystkie choroby będą omijać nas szerokim łukiem.